Posty

nie mam marzeń

Pół roku temu, podczas pewnego rodzaju warsztatu, ktoś spytał mnie o moje największe marzenie. Zadaniem wyznaczonym na tym warsztacie było wybranie jednego ze swoich marzeń i spełnienie go w możliwie krótkim czasie. Myślę o tym od tych kilku miesięcy. Nie mam marzeń. Mam potrzeby, typu: nowe buty lub spodnie. Miewam zachcianki, które czasem realizuję, a czasem nie, jak nowy telefon który nabyłam, albo wypasiona lokówka, z której jednak zrezygnowałam. Mam plany, na przykład: zmienię pracę, zacznę więcej zarabiać i będzie mnie stać na własne mieszkanie. Których nota bene nie raz nie realizuję. Wydaje mi się, że ich spełnienie jest poza moim zasięgiem. Mam pewne pomysły, które wiążą się z taką samą liczbą plusów, jak i minusów. Na przykład samotna podróż w różne bardzo odległe miejsca - coś co jest zarówno fascynujące, jak i na tyle napawające lękiem, że nie zabieram się narazie za realizację, bo w sumie nie interesuje mnie to aż tak bardzo. Ale czy którąś z tych rzeczy można nazwa

Jak przetrwać rozstanie - poradnik jak z prasy kobiecej, ale heloł, bądźcie w tym ze mną.

chaotyczny tekst z całkiem konkretnymi wnioskami

imigranci, piękne kobiety, jedność kościoła i słownik kobiet

Wszyscy o tym mówią - KLER

lista wszystkich strat

Zygfryd odszedł dziś w nocy

Szesnaście dni do wiosny

Straganik zamknięty czyli o byciu aspołecznym

Nie uczą nas się złościć

Challenge God - styczeń, czyli zanim będziesz chrześcijaninem, bądź człowiekiem

Nie będę przepraszać

o tym że żaden błąd to nie koniec świata i o przyjaźni w skali makro

Challenge God